Brucknera, nie czytaj pan, nie czytaj, bo to Niemiec. Przestroga była grubo spóźniona, bo dawno przebrnąłem przez grubo połowę tego niezwykle ciężkiego tekstu z początku XX wieku. Oprócz przeświadczenia, że po religii Słowian praktycznie nie zostały żadne ślady z lektury wyniosłem tylko jeden cytat. Przypomniał mi się, gdy wczoraj skończyłem oglądać pierwszy sezon „Brytanii” na HBO.
Kresy niczym Kenia u Blixen.
Myśląc o przedwojennej Polsce myślimy zwykle o budowie Gdyni, świetnie działających kolejach, paradach kawalerzystów. W „Amerykańskiej księżnej. Z Nowego Jorku do Siedlisk” Vigilii Sapiehy, niemal w przeddzień inwazji niemieckich czołgów, nie zabrakło relacji o setkach jeźdźców cwałujących z obnażonymi szablami. Relacja Amerykanki gdzieś z polsko -ukraińskich kresów, przywołuje jednak zaskakująco inny obraz: duńskiej arystokratki, piszącej o życiu pośród Kikujów, na farmie u stóp góry Ngong.
Echopraksja, Peter Watts
Paul przechodzi próbę gom dżabbar, bo jest nadistotą, obiektem trwającej pokolenia hodowli genetycznej. My nie potrzebujemy skrzynki bólu, by obalić test. Wystarczy pączek na talerzu, czy otwarta aplikacja facebooka. I już nasz homunkulus – świadome ja, rozwiewa się jak dym, a my nie różnimy się niczym od żaby strzelającej odruchowo językiem w przelatującego nieopodal komara. Czytaj dalej „Echopraksja, Peter Watts”
Księga czarownic, harlequin ale jaki!
Niech się schowają czytane ukradkiem wszystkie twarze Greya! Tu seksu jak na lekarstwo, ale jakie napięcie emocjonalne i w jakiej scenografii! Spokojnie możesz wyciągnąć laptop spod kołdry na światło dzienne. W dodatku to jest tak dobrze zrobione, że Twój partner może przedłożyć śledzenie losów błękitnookiej czarownicy nad igrzyska w piłce odbijanej nogami a nawet rękoma. Jeśli nie masz jeszcze HBO GO to właśnie dostałaś powód by to zmienić. Uwaga! Jak już wsiąkniesz w serial, wizyta w księgarni po cykl „Księga wszystkich dusz” Harkness będzie nieuchronna. Czytaj dalej „Księga czarownic, harlequin ale jaki!”
Krótki tekst o tym, że granie uczy i bawi oraz jak pożałowałem 5 zł na Europę.
Poza krótkimi zrywami nie grywam już niestety prawie wcale: przejdę 1/3 gry i zaczyna ziać mi nudą. Jakiś czas temu spróbowałem TerraGenesis na smartfonie i wsiąkłem na dobre dwa tygodnie: terraformowałem Marsa. Czytaj dalej „Krótki tekst o tym, że granie uczy i bawi oraz jak pożałowałem 5 zł na Europę.”
Ja – kiepski jeździec.
„Ślepowidzenie” przeczytałem dawno, jakiś czas temu przypadkowo sięgnąłem po nie znowu. Było warto, bo dopiero za drugim razem, po paroletniej przerwie, udało mi się przebić przez dekoracje do smakowitego miąższu. Nic w tym dziwnego, bo dekoracje książka Wattsa ma nie byle jakie. [tytuł tekstu i zdjęcie na temat!]
Katuj komara!
Wszyscy czytaliśmy buchający młodzieńczą obsesją erotyczną „Kompleks Portnoya”. Od paru lat wiedziałem, że muszę przeczytać jeszcze choćby jedną książkę tego autora. Gdy po paru dniach kurier zostawił na oknie małą książeczkę, okazało się, że jej autor zmarł dwa dni wcześniej. Czytaj dalej „Katuj komara!”
Od zwierząt do Bogów czyli krótka historia ludzkości.
Czytaliście „Dlaczego Zachód rządzi – na razie, „Na początku był seks”? a może „Perfekcyjną Niedoskonałość”? Pierwsza pozycja to straszna cegła. Drugą świetnie się czyta, ale jest kompletnie nie do dostania. Trzecia jest mocno hermetyczna i trudna do strawienia. Nie szkodzi. Kupcie „Od zwierząt do Bogów” będziecie mieli błyskotliwe i przyjemne w czytaniu zestawienie tez zawartych we wszystkich tych pozycjach.
Czytaj dalej „Od zwierząt do Bogów czyli krótka historia ludzkości.”
Anihilacja: ale to już było.
Warto być pesymistą, zawsze jest jakaś szansa, że człowiek miło się rozczaruje. Gorzej odwrotnie. Przeczytałem bardzo pozytywny urywek recenzji Anihilacji (Natalie Portman, netflix) jako świetnej SF. Oderwałem się od „Sense 8” i pełen optymizmu zasiadłem przed ekranem. Czytaj dalej „Anihilacja: ale to już było.”
Zmartwychwstanie nie dla każdego?
Pamiętacie Trurla jak w „Cyberiadzie” wdziera się nocą na cmentarz i przy pomocy nagrobnego przycisku wskrzesza swojego mistrza Kerebrona? We współczesnej fantastyce zmartwychwstanie jest już tylko wyborem zależnym od sytuacji ekonomicznej czy przekonań religijnych. Czytaj dalej „Zmartwychwstanie nie dla każdego?”