Pies w lesie

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=3aCkrylgcbU]

Jak kończą się spotkania psa ze zwierzętami leśnymi zobacz na naszym nowym blogu pies w lesie. Uwaga: blog  zawiera drastyczne zdjęcia.

Bez ksenofobii nie byłoby solidarności i altruizmu

Bardzo ciekawy artykuł w świątecznej GW. Niby wszystko znane, ale i tak warto przeczytać. Znamienny lead artykułu: Gdybyśmy się wyrzynali z takim zapałem jak nasi przodkowie [w paleolicie powiedzmy] to w tym stuleciu na wojnach zginełoby 2 miliardy ludzi.  Lektura uzupełniająca:  Yanoáma : opowieść kobiety porwanej przez Indian, Demoniczne samce: Małpy człekokształtne i źródła ludzkiej przemocy.   Zdjęcie: Yanoama, Wikipedia.

Spływ Wdą

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=tync1dhDC1Q]

Dzień pierwszy, środa 10 czerwca, 9 km.  We Wdzydzach Kiszewskich zostawiamy samochód (Kasię i Michała przywozi Mama Kasi, Tadeusza przywozi córka pod czujnym nadzorem żony) i ruszamy razem z łódkami do Borska.  Kasia z Michałem płynie kanu Old Town Guide 158, my trzyławeczkową z oparciami  Mad River.  Ruszamy około 14-15, pod wieczór ścigamy się z wielką czarną chmurą i gdy dobijamy do pola namiotowego w Miedznie, na wysokim lewym brzegu zaczyna padać na dobre.  Michał przyjmuje gradobicie na gołą klatę, ja długo szamoczę się z nowym namiotem (tylko raz go próbnie rozbijałem) i w efekcie wszystko co mam na sobie mam zupełnie mokre, namiot również jest zupełnie mokry. 

Czytaj dalej „Spływ Wdą”

Przeczytałem ostatnio

Dukaja „Córkę Łupieżcy”, zdaje się taka wczesna wersja „Perfekcyjnej niedoskonałości”, ale czyta się świetnie i zakupionego za jednym zamachem Haruki Murakamiego „Kronikę ptaka nakręcacza”. Polecano mi tę książkę duuużo wcześniej ale nie mogłem jej znaleźć w bibliotece (zanim jeszcze tonami leżała w księgarniach) później dano mi do przeczytania fragment – zniechęciłem się na czas dłuższy drastycznością opisów.  Książka robiła na mnie ogromne wrażenie w trakcie (chyba najdziwniejsza książka jaką czytałem),  nieco jakby mniejsze po przeczytaniu (skojarzyła mi się z XIX wiecznymi powieściami grozy…). W międzyczasie połknąłem „Na południe od granicy, na zachód od słońca” tego samego autora, działanie książki było tak silne, że musiałem co jakiś czas robić sobie przerwy w czytaniu (czasem nawet co trzy strony :).  Równolegle, z dużymi przerwami męczę „Barbarzyńską Europę” Karola Modzelewskiego.  Z książki płynie nie przebijająca się niestety do świadomości publicznej teza, że cywilizacja europejska oprócz korzenia grecko –  rzymskiej cywilizacji i katolickiej etyki posiada silny trzeci „barbarzyński” korzeń wiejskich wspólnot stanowiących i wymierzających prawo, wspólny dla Słowian, Sasów, Germanów czy Normanów, czego autor daje liczne przykłady cytując jak się okazuje całkiem liczne źródła pisane.

Za Aleksandrem: próbka twórczości Murakamiego online (po rosyjsku)

Dyskusja nt.  tegoż autora w Biblionetce


Religia w liceum i nie tylko

Cytat z forum GW:  „W nowych siatkach godzin w klasach nieprofilowanych liceum jest np. 1 godzina biologii czy historii tylko przez pierwszy rok naucznia, a religie są 2 w tygodniu przez 3 lata– chyba trochę za dużo. ” Mój syn (przedszkole) śpiewa mamie na ucho piosenkę o krzyżu ułożonym z kropelek krwi.

Informatyka kwantowa – komercyjny sukces, intelektualne upokorzenie.

W ramach Kawiarni Naukowej Bałtyckiego Festiwalu Nauki odbył się wykład prof. Ryszarda Horedeckiego, pod tak interesującym tytułem jak wyżej. Wykład był jeszcze bardziej interesujący niż świetny tytuł. Rzadko się zdarza, by arcyciekawej tematyce towarzyszył równie interesujący sposób prowadzenia wykładu i zaangażowanie wykładowcy. Wykład dotyczył fenomenu kwantowego splątania: którego jak mówił profesor zupełnie nie rozumiemy, ale umiemy wykorzystywać w praktyce. Rzecz zahacza dość mocno i ciekawie  o filozofię, aczkolwiek profesor twierdził, że „Kant kantuje” i on osobiście nie wierzy w to, że pod naszym spojrzeniem świat się stwarza i gdy zamykamy oczy wszystko znika…

Więcej o tym szalenie interesującym zjawisku można znaleźć oczywiście w googlach, widziałem też jakiś teozoficzny filmik w youtube i artykuł w Newsweeku zdaje się. Obrazek: wikipedia, identyczny można było zobaczyć na prezentacji podczas wykładu.

praca rzecznika

W dzisiejszym „Metrze”: Piękne panie odmawiają Lacie. Prezes PZPN Grzegorz Lato wymyślił, że rzecznikiem związku powinna być kobieta, najlepiej ładna. Stanowisko zaproponował pięciu paniom, m. in. Krystynie Czubównie, Agacie Passent, wszystkie odmówiły. O pomyśle prezesa mówi Agata Passent: Praca rzecznika kojarzy mi się z opakowaniem Jeżeli produkt jest zepsuty, to nie pomoże nawet najlepsze opakowanie.