Shintoizm kluczem do twórczości Murakamiego?

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=s3gAgCp79HM]

Murakami to bardzo popularny pisarz, wystarczyłoby zajrzeć do jakichś opracowań i wszystko było by jasne. Wolę jednak zdobywać książkę jak górę, w miarę możliwości bez pomocy szerpów, a tym bardziej helikoptera.  Ostatnia książka  Japończyka,  jaką czytałem, to „Przygoda z owcą” mam wrażenie, że trochę rozjaśnia, ale to może być mylne wrażenie.

Spływ Łyną z Olsztyna.

Szlak bardzo łatwy, rzeka poprzedzielana zaporami tworzy rozlewiska pozbawione praktycznie nurtu. Od Dobrego Miasta nurt nieco przyspiesza, pojawiają się nawet pojedyncze przeszkody wprowadzając pewne urozmaicenie. Rzeka interesująca: po drodze widzieliśmy sporo ptaków: tracze, myszołowy, czaple oraz mnóstwo kwitnącej roślinności wodnej. Mimo tego ruch turystyczny minimalny. Na szlaku zagospodarowane miejsca postoju (biwaku) wyposażone w pływające pomosty ułatwiające dobicie do brzegu, wiaty, toalety.
w canoe

Na rzece mało miejsc gdzie można rozbić się na dziko czy zatrzymać się na krótki popas – jeśli jakieś się zauważy, warto korzystać, bo później może być problem. Dostępny jest bezpłatny folder z opisem szlaku. Nam udało się dostać kilka egzemplarzy bezpłatnie pocztą tuż przed spływem – bardzo dziękujemy stowarzyszeniu „Dom Warmiński” za pomoc 🙂 Niezwykle malowniczy start spływu, w pięknym parku tuż obok olszyńskiego zamku. Czterodniową wycieczkę w doborowej kompanii zakończyliśmy niestety jeszcze przed Lidzbarkiem Warmińskim. Spływ był chrztem dla naszego ślicznego kanu (Penobscot 16). Fot. A. Żegota.

 

 

Czytaj dalej „Spływ Łyną z Olsztyna.”

[youtube=http://youtu.be/Hpf8he7qc38]

Rodzina na Mazurach doniosła, że film przez lokalną TVP Olsztyn był wyświetlany kilkakrotnie podczas świąt w bardzo atrakcyjnych godzinach. Od producenta wiem, że gdańska TVP niestety praw do filmu już nie wykupiła. Szkoda, bo to chyba pierwsza tego typu produkcja gdzie w atrakcyjnej chyba formie udało się zmieścić całkiem sporo informacji o gospodarce leśnej w realiach Trójmiasta i Nadleśnictwa Gdańsk. Film trwa niecałe 13 minut, więc można spróbować pokusić się o obejrzenie.

Downloading Nancy / Gdzie jest Nancy

Obejrzałem sobie właśnie na HBO.  Zwykle unikam takich ciężkich filmów, bo ciężko je znoszę … Film naprawdę najwyższych (jak dla mnie)  lotów.   Dość szybko można się zorientować jak ten film się skończy, jak musi się skończyć. Ale wcale nie osłabia to filmu, jak można przeczytać w tej recenzji.  Oczywiste skojarzenia z „Pianistką” Elfriede Jelinek. Na koniec dobija jeszcze informacja, że film jest oparty na faktach. Oryginalny tytuł oczywiście dużo lepszy.

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=KE06R-kSm_0]