Dostałem smartfona, w którym nie dość, że można zainstalować więcej niż trzy aplikacje (tak miałem do tej pory) ale jeszcze aparat ma specjalną funkcję do robienia zdjęć właśnie jedzonych posiłków, więc korzystam. Podobno jedzenie śledzi pod wódkę Czytaj dalej „Śledź na śniadanie to podwójny obciach”
Uwaga reklama :)
Moja mama przez całe życie robiła swetry na drutach, naprawdę świetne. Od paru ładnych lat przerzuciła się m.in na serwetki, a w zasadzie na serwety robione na szydełku. To są naprawdę piękne rzeczy. Wymyśliła sobie, że wyremontuje pokój po sprzedaniu zapasu serwet (nieużywane zupełnie). Nie wiem na ile to realne. Ceny nie są niskie (ba! są wysokie!), ale jak ktoś lubi takie rustykalne rzeczy to mogą się bardzo podobać. Czytaj dalej „Uwaga reklama :)”
Inana
Dzisiejszy deszcz przypomniał mi o Annie In w grobowcach świata, Olgi Tokarczuk. Naprawdę cudowna książka, podobno zupełnie nietypowa dla twórczości autorki., książka – mit. Można o niej sporo ciekawych recenzji i komentarzy przeczytać w linku prowadzącym do strony lubimyczytać. Tytułowa Inana bardziej znana jest współcześnie pod imieniem Isztar. To główna postać ówczesnego panteonu Mezopotamii. Bogini seksu i wojny. Ciekawe połączenie. Moja ulubiona, czczona przez Germanów Freja (jej kult przeszedł podobno płynnie w kult Maryi, a Niemcy i Anglicy do dziś pamiętają dzięki piątkom jej imię) była boginią miłości, płodności, magi i …wojny. Coś więc w tym na tylko na pozór absurdalnym połączeniu jest. Ciągle mnie ciekawi, że jakoś słabo się do Inany/Frei dogrzebały nasze feministki. Ale nie mam w tej kwestii zbyt dużego rozeznania. Tak czy owak warto pamiętać, jak bardzo mamy patriarchalnie wykrzywiony panteon w ciągu ostatnich dwóch tysiącleci…
Porąb i spal
Wrzuciwszy kilka taczek porąbanego drewna pod dach drewutni, skoczyłem do księgarni po bestseller „Porąb i spal” Larsa Myttinga. O książce słychać było od jakiegoś czasu na różnorakich leśnych forach dyskusyjnych, wypłynęła nawet na gazeta.pl (logo Agory na okładce). Książka liczy zaledwie 255 stron, z czego sporo miejsca zajmują zdjęcia pilarek, sągów drewna, siekier i płonących szczap. W książce znalazłem mnóstwo ciekawych informacji o przyroście masy drzewnej w norweskich lasach czy pracy robotników leśnych. Wielka szkoda, że brak jest jakichkolwiek przypisów do realiów w Polsce. Nie mam pojęcia czy było realne wydanie książki z Lasami Państwowymi jako partnerem (są nimi za to producent kominków Jotul i SALTUS suche drewno kominkowe). Może w drugim wydaniu!?
Gender i jeszcze szarga świętości
Nie bywam zbyt często w teatrze, więc z tym większą przyjemnością obejrzałem „Płatonowa” w Teatrze Starym. Przy okazji mogłem naocznie sprawdzić medialne doniesienia o tym, że teatr szarga świętości, otóż szarga, w dodatku rękoma rosyjskiego reżysera…
Na terenie trzech puszczańskich nadleśnictw, jest więcej powierzchni chronionych w rezerwatach, niż ma cały Białowieski Park Narodowy
Krwawa, nieocenzurowana baśń: Pentameron
Czas postawić na jakość i otwartość w Lasach Państwowych
Edukacja wymieniana jest jako główny i być może jedyny sukces Leśnych Kompleksów Promocyjnych. To nieprawda – sukces to co najwyżej połowiczny. Edukacja jest tylko jednym z nośników znacznie poważniejszej zmiany, jaką dla Lasów Państwowych wniosły LKP-y: otwarcia organizacji na zewnątrz. Kolejnym krokiem powinno być włączenie w zarządzanie nią społeczeństwa, zgodnie z kanadyjskim pierwozworem LKP-ów – lasami modelowymi. Wydaje się jednak, że droga do tego etapu jest daleka. Lasy Państwowe muszą się najpierw zmierzyć z bagażem ustawy o lasach. Jej niektóre zapisy powodują, że rzeczywistość bywa mocno odległa od pijarowych kampanii typu “Zapraszamy do lasu”.
Czytaj dalej „Czas postawić na jakość i otwartość w Lasach Państwowych”Słyszy pan? – szepnął przewodnik. – Słyszę. to kurdel? – Tak. Bobczy.
Cośdla prawdziwych nimrodów: „POLOWANIE NA KURDLE Instrukcja dla cudzoziemców Kurdel jako zwierzyna łowna stawia najwyższe wymagania tak walorom osobistym, jak i sprzętowi myśliwego. Ponieważ zwierzę to w trakcie ewolucji przysposobiło się do opadów meteorytowych, wytworzywszy pancerz nie do przebicia, na kurdle poluje się od środka. Do polowania na kurdle niezbędne są: A) w fazie wstępnej – pasta podkładowa, sos grzybowy, szczypiorek, sól i pieprz; B) w fazie właściwej – miotełka ryżowa, bomba zegarowa. I. Przygotowanie na stanowisku. Na kurdle poluje się z przynętą. Myśliwy, natarłszy się wprzód pastą podkładową, kuca w bruździe ściorgu, po czym towarzysze posypują go z wierzchu drobno pokrajanym szczypiorkiem i przyprawiają do smaku. ” Czytaj dalej „Słyszy pan? – szepnął przewodnik. – Słyszę. to kurdel? – Tak. Bobczy.”
Leśnictwo a „Wyznaję” Jaume Cabré
W tej poruszającej książce, jednym z „bohaterów” są skrzypce, tak zaczyna się ich historia: „[..]nie jestem stolarzem, bracie Gabrielu. Jestem wyspecjalizowanym w akustyce brakarzem. Mój zawód polega na ocenianiu śpiewności drewna, wybieraniu odpowiednich drzew i właściwych fragmentów pnia, które później posłużą mistrzom lutniczym do wytworzenia idealnego instrumentu, czy to będzie violetta, skrzypce czy cokolwiek innego.” (Loc. 1458-61) Rzeczywiście odpowiednie kawałki drewna, nadające się do budowy instrumentów muzycznych są niemal bezcenne, pamiętam o pniu rosnącego gdzieś przy drodze jaworu, który na leśnej licytacji osiągnął (o ile dobrze pamiętam) zawrotną cenę 30 000 zł/m3.