Bajki które znamy to wykastrowane wersje historii, opowiadanych w dawnych, dawnych czasach przed wynalezieniem Hollywood. W opowieściach tych tkwiło mnóstwo prawdy o życiu, ale też o strasznych czasach w których je opowiadano. Pewnie były też odbiciem historii znacznie wcześniejszych, przedchrześcijańskich , jak Bajka o śpiącej Królewnie, której pierwotną, oryginalną wersję można znaleźć w poezji staronordyckiej (nie żebym zaraz czytał). Pentameron to taka nieocenzurowana bajka, a dokładnie, ekranizacja: „„Baśni nad baśniami, czyli festynu tłuścioszek”. Osobliwy zbiór 50 XVII-wiecznych bajek, napisanych w dialekcie neapolitańskim przez Giambattistę Basile’a, nie należy u nas do szczególnie popularnych. Ale we Włoszech zestawiany jest z „Dekameronem” Boccaccia i zalicza się do ścisłego kanonu europejskiej literatury (inspirowali się nim bracia Grimm oraz Charles Perrault).” – za recenzją Janusza Wróblewskiego w ostatnim numerze Polityki. (5 na 6 gwiazdek). Do obejrzenia np. w nowiutkim, eleganckim kinie w w Gdyńskim Centrum Filmowym,… Polecam.