Pracując przy pszczołach w pasiece od dziecięctwa, strasznie głupio przyznać się, że dopiero teraz odkryłem banalną dla nieco bardziej wnikliwych obserwatorów przyrody prawdę o „samcach” pszczół. Okazuje się, że rodziny pszczele tak naprawdę nie mają samców. Truteń jest tylko latającym pojemnikiem na geny samicy !
Wszyscy mają jakie – takie pojęcie o strukturze rodziny pszczelej: tysiące robotnic, jedna matka – królowa i garść samców – trutni, które ją zapładniają. Robotnice to niepełnowartościowe królowe. Nie otrzymały w dzieciństwie wystarczającej ilości wysokobiałkowego eliksiru młodości i płodności – mleczka pszczelego. W wyniku tego mają uwstecznione narządy płciowe i żyją krócej niż królowa – matka. W powszechnej wiedzy trutnie to samce pszczół, zapładniają królową podczas lotu godowego na wysokości nawet kilkudziesięciu metrów. Królowa kopuluje z kilkunastoma trutniami i jest to jej pierwszy i jedyny seks w życiu. Nasienie trutni zostaje zmagazynowane w specjalnym zbiorniku i musi starczyć na zapłodnienie jajeczek składanych przez królową w czasie długiego, nawet 5-letniego życia. Dla trutni również jest to pierwszy i ostatni seks w życiu, po którym giną: lot godowy jest bardzo wyczerpujący, zwłaszcza, że na koniec narządy płciowe urywają się podczas kopulacji. Trutnie które które nie miały szczęścia wziąć udziału w locie godowym giną nieco później. Robotnice
przestają je karmić i po pewnym czasie osłabione trutnie są wywlekane z ula i giną z głodu. Tak naprawdę jednak podczas lotu godowego nie kopulują ze sobą królowa matka i samce – trutnie. W rzeczywistości wymieniają się genami wyłącznie królowe – matki z sąsiednich rodzin. Osobnik, którego mieliśmy za samca, nie niesie własnego materiału genetycznego. Jest w całości (wraz ze swoją spermą) tylko genetyczną kopią królowej matki, która złożyła jajeczko z którego rozwinął się truteń !
Większość komórek pszczelich ma standardowe rozmiary. Ze złożonych w nich zapłodnionych (diploidalnych) jajeczek powstają robotnice. Z jajeczek złożonych do specjalnych komórek zwanych matecznikami powstają larwy karmione mleczkiem pszczelim, przyszłe matki. Jeśli w rodzinie pszczelej z matecznika wygryzie się więcej niż jedna matka – będzie musiała stoczyć śmiertelny bój z innymi matkami o to, która z nich zostanie królową. Robotnice na niewielkiej części plastrów konstruują znacznie większe komórki. Gdy składająca jajeczka matka napotka taką komórkę – zamyka swój zbiorniczek ze zmagazynowana spermą i składa niezapłodnione, będące wierną kopią jej samej (haploidalne) jajo. To z tego jaja powstanie jej genetyczna kopia – truteń.
Zainspirowałem się tekstem z „Kalendarz pszczelarza 2012”: Co o genetyce i hodowli pszczóły miodnej każdy pszczelarz wiedzieć powinien, autor: dr prof. hab. Jerzy Paleolog. Zdjęcia: Waugsberg, GNU Free Documentation License.