Czy leśnicy potrzebują mundurów z podkutymi butami z czasów, gdy w Polsce sanacja wprowadzała autorytarny model władzy? Kalkę takich mundurów opublikował kilka dni temu poprzedni, dwutygodniowy rząd. Stowarzyszenie, którego jestem członkiem- założycielem zgłosiło, jako jeden z trzech podmiotów uwagi do projektu rozporządzenia.
Ten fragment jest mojego autorstwa: „Przesłanka o konieczności uzupełniania obecnej wersji munduru leśnika jest fałszywa. Leśnicy są służbą paramundurową i zmiany w kierunku przekształcenia obowiązujących uniformów w mundury stricte wojskowe nie mają podstaw prawnych: leśnicy są zatrudniani w oparciu o stosunek pracy zatrudnieniu są objęci ubezpieczeniem powszechnym. Służba leśna nie funkcjonuje w oparciu o łańcuchy dowodzenia charakterystyczne dla służb mundurowych jak wojsko czy policja. W związku z tym wnioskujemy o odrzucenie rozporządzenia w całości jako szkodliwego i zbędnego.” Resztę uwag można znaleźć w linku poniżej.
Można by sporo napisać o tym jak forma wpływa na materię, to są bardzo skomplikowane zagadnienia. Mnie zainteresowało, że w zarządzeniu trzy strony poświęcono szczegółowemu zaprojektowaniu wzorków na otokach czapek służbowych noszonych przez leśników w zależności od stanowiska. Dwie kolejne o podobnych, noszonych na piersi. Nie znalazłem ani pół strony o kolorowych, odblaskowych elementach munduru terenowego. Leśniczki i leśnicy nadzorujący gospodarkę leśną, która polega m.in. na wycince drzew, mają nosić ciemnozielone stroje zlewające się z zielenią lasu.
Jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, nowe mundury trzeba będzie uszyć dla co najmniej 17 000 osób będących w służbie leśnej. Tekst opublikowanego rozporządzenia regulującego wygląd nowych mundurów leśników.
Tekst opublikowany lata temu w Głosie Lasów, miesięczniku dla pracowników Lasów Państwowych można przeczytać tu