Siedzę sobie w sterylnej poczekalni wziętego gdyńskiego specjalisty. Przeglądam pięknie wydane ankiety o problemach z erekcją i zbyt częstym oddawaniem moczu. Na koniec wizyty, specjalista zwierza się: teraz będę miał jazdę. Pięcioletni chłopiec, ale cóż, względy religijne! Rzeczywiście w poczekalni młoda matka, w chuście w kolorze sztandaru proroka i smagłolicy chłopiec, po którym nie widać cienia lęku.
Pamiętacie dobermany z uciętymi ogonami? Przycinano im też uszy. Dziś nie wolno. Ustawa z 2012 roku określa to jako znęcanie się nad zwierzętami. Ale jak byś chciała uciąć coś małemu chłopcu? Nie ma problemu. Załatwimy to od ręki.
Już w pierwszych rozdziałach „Boga urojonego” jeden z czterech jeźdźców nowego ateizmu, Richard Dawkins pisze, że religiom wolno więcej. Zapamiętałem przykład z narkotykami: w czasach powstania tej czarnej cegły, użycie np. medycznej marihuany, było w USA niepodobieństwem. Co innego jeśli byłaby niezbędna do odprawiania zarejestrowanego kultu religijnego.
Są oczywiście granice, których przekroczenie budzi odrazę i jest mniej lub bardziej ścigane. Tak jest np. z tzw. obrzezaniem dziewczynek. Obrzezanie chłopców to przy tym zupełny pikuś, dwa dni na ketonalu, miesiąc dyskomfortu z wystawioną nagle na światło dzienne nadwrażliwą skórą główki prącia. Nijak się to ma do ucięcia łechtaczki czasem w komplecie z wargami sromowymi mniejszymi. To barbarzyństwo spotyka się w krajach zachodu z powszechnym potępieniem, w Niemczech np. jest przestępstwem, co nie zmienia faktu, że liczba obrzezanych (coraz częściej w sterylnych gabinetach) kobiet i dziewczynek mieszkających u naszych sąsiadów ciągle się zwiększa i sięga prawdopodobnie 65 tys. osób.
W Turcji takie atrakcje czekają na starszych, wystrojonych w biel chłopców, w ramach uroczystości przypominającej naszą pierwszą komunię. Dziś zabieg wykonywany jest najczęściej w szpitalu, z dofinasowaniem państwa i w znieczuleniu. Kiedyś podobno ten drobny zabieg u progu dorastania skutkował czasem taką traumą, że kilka lat później w arkana seksu chłopaka musiała wprowadzać starsza, doświadczona kobieta, będąca swoistą instytucją.
Czy penalizacja obrzezania dziewczynek spowodowana jest skalą brutalności zabiegu, czy raczej tym, że nie jest to zabieg stricte religijny, lecz raczej zwyczaj, praktykowany przez wiele różnych społeczności?
Kilka lat temu okaleczanie chłopców bez wskazań lekarskich wzbudziło dyskusję w Niemczech, która oparła się o sąd krajowy, który uznał, że obrzezanie chłopców powinno być zakazane. To najbardziej poważny atak na żydowskie życie w Europie po Holocauście – przestrzegał Pinchas Goldschmidt, szef konferencji europejskich rabinów. Żydów błyskawicznie poparli biskupi ewengeliccy i katoliccy.