Bądźmy szczerzy, „Wiedźmin” to pochodzący z recyklingu produkt skrojony pod możliwie szeroką publiczność.
„Starość aksolotla”, czy w ogóle twórczość Jacka Dukaja to zupełnie inna kategoria
Nigdzie nie uciekniesz.
Wszyscy pamiętamy Guernicę czy obłąkane portery kobiet z dwoma nosami. W muzeum moją uwagę zwróciły jego proste, rysowane praktycznie jedną kreską rysunki. Byk, ptak, torerro, koń, proste do ostateczności. „Bieguni” Noblistki są w jakimś sensie podobni, tylko jakby à rebours: z pozornego nadmiaru na pozór bezładnych kresek i plam, wyziera arcydzieło.
Do chłodnego muzeum wszedłem z rozgrzanych jak piece kaflowe kamiennych ulic Malagi. Nie miałem zakurzonych butów ani znoszonego plecaka. To była akurat pierwsza w życiu organizowana przez biuro podróży wycieczka. Czytaj dalej „Nigdzie nie uciekniesz.”