Partia nie różni się od klucza żurawi. Ptaki, lecąc w formacji, oszczędzają energię przenoszoną w wiązaniach ATP. Tak się składa, że nasz przerośnięty mózg zużywa góry cukru. Więc najlepiej od czasu do czasu go wyłączyć, a dowodzenie przekazać pierwszemu ptakowi z klucza. To podstawowa cecha wszechświata – ograniczone zasoby energii spychają nas wciąż w dyktaturę. Czytaj dalej „W kluczu”
Wśród podskoków obnażonych samic
Mamo, Mamo patrz – niebieska pierzyna, krzyczałem podekscytowany. Pamiętam dokładnie starą kołdrę w domu mojej babci, z którą mi się skojarzyła. Potem nosiłem odrąbane nóżki z podwórka do domu. Były na tyle duże, że nosiłem je po jednej, a raczej ja byłem mały, myślę, że miałem góra 5-6 lat. Mama, zanosząc się śmiechem, wiele razy potem opowiadała gościom, jak zobaczyłem pierzynę podczas świniobicia. Czytaj dalej „Wśród podskoków obnażonych samic”