Czas postawić na jakość i otwartość w Lasach Państwowych

Efekt warsztatowych zajęć edukacyjnych w Lasach Państwowych (Leśny Kompleks Promocyjny Lasy Oliwsko – Darżlubskie, Nadleśnictwo Gdańsk.

Edukacja wymieniana jest jako główny i być może jedyny sukces Leśnych Kompleksów Promocyjnych. To nieprawda – sukces to co najwyżej połowiczny. Edukacja jest tylko jednym z nośników znacznie poważniejszej zmiany, jaką dla Lasów Państwowych wniosły LKP-y: otwarcia organizacji na zewnątrz. Kolejnym krokiem powinno być włączenie w zarządzanie nią społeczeństwa, zgodnie z kanadyjskim pierwozworem LKP-ów – lasami modelowymi.  Wydaje się jednak, że droga do tego etapu jest daleka. Lasy Państwowe muszą się najpierw zmierzyć z bagażem ustawy o lasach. Jej niektóre zapisy  powodują, że rzeczywistość bywa mocno odległa od pijarowych kampanii typu “Zapraszamy do lasu”.

Czytaj dalej „Czas postawić na jakość i otwartość w Lasach Państwowych”

Słyszy pan? – szepnął przewodnik. – Słyszę. to kurdel? – Tak. Bobczy.

Cośdla prawdziwych nimrodów:  „POLOWANIE NA KURDLE Instrukcja dla cudzoziemców Kurdel jako zwierzyna łowna stawia najwyższe wymagania tak walorom osobistym, jak i sprzętowi myśliwego. Ponieważ zwierzę to w trakcie ewolucji przysposobiło się do opadów meteorytowych, wytworzywszy pancerz nie do przebicia, na kurdle poluje się od środka. Do polowania na kurdle niezbędne są: A) w fazie wstępnej – pasta podkładowa, sos grzybowy, szczypiorek, sól i pieprz; B) w fazie właściwej – miotełka ryżowa, bomba zegarowa. I. Przygotowanie na stanowisku. Na kurdle poluje się z przynętą. Myśliwy, natarłszy się wprzód pastą podkładową, kuca w bruździe ściorgu, po czym towarzysze posypują go z wierzchu drobno pokrajanym szczypiorkiem i przyprawiają do smaku.  ”  Czytaj dalej „Słyszy pan? – szepnął przewodnik. – Słyszę. to kurdel? – Tak. Bobczy.”

Leśnictwo a „Wyznaję” Jaume Cabré

wyznajęW tej poruszającej książce, jednym z „bohaterów” są skrzypce, tak zaczyna się ich historia: „[..]nie jestem stolarzem, bracie Gabrielu. Jestem wyspecjalizowanym w akustyce brakarzem. Mój zawód polega na ocenianiu śpiewności drewna, wybieraniu odpowiednich drzew i właściwych fragmentów pnia, które później posłużą mistrzom lutniczym do wytworzenia idealnego instrumentu, czy to będzie violetta, skrzypce czy cokolwiek innego.” (Loc. 1458-61) Rzeczywiście odpowiednie kawałki drewna, nadające się do budowy instrumentów muzycznych są niemal bezcenne, pamiętam o pniu rosnącego gdzieś przy drodze jaworu, który na leśnej licytacji osiągnął (o ile dobrze pamiętam) zawrotną cenę 30 000 zł/m3.

Z cyklu: wycinki z przeczytanych

Doktryna psychoanalityczna wykrywa w człowieku bydlę, osiodłane przez sumienie z takim fatalnym skutkiem, że bydlęciu jest niewygodnie pod owym zbożnym jeźdźcem, a jeźdźcowi nie lepiej w takiej pozycji, albowiem jego wysiłek zmierza nie tylko ku temu, żeby bydlę poskromić, ale jeszcze, by uczynić je niewidzialnym. Koncepcja, wedle której mamy w sobie stare zwierzę, na oklep unoszące nowy rozum, jest zlepkiem mitologicznych prymitywizmów. [..]
Ale rozmaite bywają korzyści. Mrówki, które napotkały w swej wędrówce nieżywego filozofa, też na tym skorzystały.
 

Głos Pana (Stanisław Lem), Added on Thursday, December 08, 2011, 07:36 PM

Spływ Ułą i Mereczanką (Merksys) na Litwie

Merkys River
„Dotknąć chmur”. Chłodny świt ostatniego dnia spływu, rzeka Merkys/Mereczanka

Wróciłem przedwczoraj* z 6 dniowego spływu tymi dwoma (głównie pierwszą) rzekami. Wędrowaliśmy z kolegą i naszymi dwoma 13 -letnimi synami, kanadyjką i kajakiem składakiem. Uła to chyba najbardziej znana rzeka spływowa na Litwie, zupełnie zasłużenie, bo jest naprawdę przepiękna: wysokie brzegi, ogromne kompleksy lasów sosnowych, nieliczne, malutkie, drewniane wsie, brak sklepów.

Czytaj dalej „Spływ Ułą i Mereczanką (Merksys) na Litwie”