[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=tync1dhDC1Q]
Dzień pierwszy, środa 10 czerwca, 9 km. We Wdzydzach Kiszewskich zostawiamy samochód (Kasię i Michała przywozi Mama Kasi, Tadeusza przywozi córka pod czujnym nadzorem żony) i ruszamy razem z łódkami do Borska. Kasia z Michałem płynie kanu Old Town Guide 158, my trzyławeczkową z oparciami Mad River. Ruszamy około 14-15, pod wieczór ścigamy się z wielką czarną chmurą i gdy dobijamy do pola namiotowego w Miedznie, na wysokim lewym brzegu zaczyna padać na dobre. Michał przyjmuje gradobicie na gołą klatę, ja długo szamoczę się z nowym namiotem (tylko raz go próbnie rozbijałem) i w efekcie wszystko co mam na sobie mam zupełnie mokre, namiot również jest zupełnie mokry.
Czytaj dalej „Spływ Wdą”