Kupione przedwczoraj Barwieńce czarne (3 samce i 5 samiczek) urządziły sobie dziś rano gody. Samce pięknie się wybarwiły (jeszcze wczoraj wieczorem z trudem dawały się odróżnić od samiczek) stroszyły płetwy grzbietowe ganiały samiczki i siebie nawzajem po całym akwarium.
Od Marcina
http://englishrussia.com/?p=1397 przepiękne zdjęcia owadów…
To już nie jesteś moim tatą który mi na wszystko pozwala ?
Takim tekstem poczęstował mnie dziś mój syn, gdy nie chciałem się mu na coś zgodzić 🙂
Przed wczoraj założyliśmy akwarium. Dziś woda jest pięknie klarowna ale na razie bez rybek. Tutaj przeczytałem, że można zapoczątkować cykl azotowy wpuszczając do akwarium dwie odporne rybki. Pan w sklepie gdy dowiedział się, że na drugi dzień chcę wpuszczać do akwarium rybki – potraktował mnie prawie jak mordercę i rybek w rezultacie nie kupiłem 🙂 Tutaj też piszą o tej metodzie, ale piszą też, że te rybki można wpuścic gdzieś po 5 dniach, gdy woda się wyklaruje…
Lektury obowiązkowe
Przez święta przeczytałem sobie grubaśny „Lód” Dukaja (1000 stronic !) i po raz pierwszy „Transatlantyk” Gombowicza (Gombrowicza to tak naprawdę odsłuchałem z mp3). „Lód” świetny, Dukajem zaczytuję się od jakiegoś już czasu (Perfekcyjna niedoskonałość, Inne pieśni). Język „Lodu” zaczął przenikać mi do języka codziennego, zwłaszcza: „Lutowszczyk” czy „zamarzło”, podobnie było z Transatlantykiem: zacząłem gadać gombrowiczem: „na kolana padłem” – cudowna lektura, aczkolwiek może też wydać się komuś przyciężką. Dukaj zresztą czerpie (inspiruje się) , z czym się zupełnie nie kryje z Gombrowicza w np. „Innych pieśniach” które zresztą jako – tako ogarnąłem dopiero po drugim czytaniu 🙂 A „Lód oczywiście wspaniały pod każdym względem”. Oficjalna strona Dukaja
Mam nadzieję, że linkując okładkę książki nie naruszam drastycznie praw autorskich…